Kokpit zaskakujący jak wyścig olimpijski
Z pewnością pamiętacie sensacyjną wygraną Austriaczki Anny Kiesenhofer, która w Tokio sięgnęła po Olimpijskie Złoto w wyścigu szosowym kobiet ze startu wspólnego.Wyścig był zaskakujący – poznaliśmy wspaniałą kolarkę, która zaskoczyła kibiców i konkurentki swoją formą, dała się poznać jako sympatyczna i pogodna osoba.
Co jeszcze nas zaskoczyło? Anna wystartowała i wygrała wyścig na kierownicy zaprojektowanej, wyprodukowanej i sprzedawanej w Chinach. Mowa tu modelu Farsports F1 – zintegrowanym kokpicie, który w rozmiarze 42/110 waży 350 gram.
Skoro u niej się sprawdza, to może i my spróbujemy?
Idąc tym tokiem rozumowania wybraliśmy tą kierownicę jako „upgrade” do ukochanego Treka Emondy jednego z naszych klientów. Ale jak się ta kierownica montuje i jeździ? Poczytajcie:
Montaż, integracja.
Kierownica nie stanowi dużego wyzwania jeśli chodzi o przeprowadzenie kabli i oferuje możliwość wprowadzenia kabli do rury górnej/dolnej w przypadku rowerów z częściową integracją. W naszym przypadku wykorzystaliśmy opcję „full” – nowy Trek Emonda umożliwia wprowadzenie wszystkich kabli do główki ramy. Aby ten proces ułatwić producent wysyła specjalną podkładkę, którą serdecznie polecamy i doceniamy. Nie tylko zwiększa zakres swobody ruchu kabli i ułatwia ich przeprowadzenie tuż przy rurze sterowej, ale także sprawia, że kierownica płynniej łączy się z ramą i stanowi całość. Aerodynamiczną i estetyczną 😉 Aha – domyślnie kierownica jest przeznaczona dla rowerów z rurą widelca 1 i ¼ cala. W zestawie znajduje się redukcja, która idealnie pasuje do wpustu mostka i dobrze obejmuje rurę 1 i 1/8 cala.
Fitting i wrażenia z jazdy.
Kierownica ma kompaktowe gięcie (72/128mm) łączona jest z mostkiem -10 stopni. W porównaniu do często spotykanych mostków 6/7 stopni punkty podparcia są więc 3-4 mm niżej. Dlatego przed ostateczną integracją/cięciem polecamy kilka jazd testowych. Nasz klient potrzebował ok. 250 km, żeby znaleźć swoją wymaganą wysokość. Okazało się, że pod kierownicę trzeba podłożyć ok 5 mm podkładki. Polecamy cierpliwość i kilka testowych jazd. Wiadomo, łatwiej kijek obcinkować, niż go później „pogrubasić”.
Wrażenia z jazdy.
No cóż. Cytujemy. Bosko!!!
Klamki tworzą z górną częścią baranka dobrą płaszczyznę podparcia. Można jechać bardzo długo i swobodnie opierać się całymi dłońmi.
Jeśli trzeba przyśpieszyć, lub podjechać mocniej, kierownica bez najmniejszego problemu daje się „pociągnąć do klaty”. Zero trzasku, zero pisku, zero dziwnych ugięć. Tak jakby czekała tylko na te zrywy i bezpośrednio przekazywała je na rower. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest dolny chwyt. Kierownica jest tam spłaszczona poprzecznie i ma owalny przekrój, który wbrew wszystkim oczekiwaniom leży w dłoni jak ulał. I znowu… tak, jakby czekał, żeby przyśpieszyć, szarpnąć, zaprzeć się. Eksperyment się udał. Trek Emonda i kierownica Farsports F1 to udane połączenie, które daje naszemu klientowi dużo frajdy. Praktycznej i wizualnej. Dodatkowo zmiana kokpitu pozwoliła na zbicie ok 120 g masy roweru. Mała rzecz, a cieszy.
Kontakt z producentem, przesyłka, opakowanie.
Przesyłka trafiła do nas w ciągu zapowiadanych trzech tygodni, przez cały czas mogliśmy ją śledzić. Opakowanie jest dużym kartonem, w którym umieszczono ładnie spasowane opakowanie firmowe. Karton jest czarny, kierownica pewnie w nim się chowa, a w dwóch skrytkach po bokach są dodatkowe podkładki do wybranego modelu roweru
A co Ty chcesz zamontować na swoim rowerze?
O kierownicy przeczytasz i pooglądasz na YT u wielu słynnych i początkujących youtuberów, a także na stronie producenta farsports.com.
Zapraszamy również na nasz facebook i instagram, gdzie zobaczysz efekt końcowy montażu.
A nas znajdziesz na ul. Obozowej 95. Pomożemy dobrać parametry nowych komponentów i chętnie je dla Ciebie zamontujemy i ustawimy!